wtorek, 26 listopada 2019

3 miesiące!

Ale ten czas szybko zleciał. Naprawdę, chyba nigdy mi czas tak szybko nie leciał, jak w tym roku i trochę mnie to przeraża.

Ok, a teraz co się działo.
O tym, że jest zimno, to już wiecie, najgorzej jest wstać rano, kiedy na dworze dopiero świta i wyjść z domu. Do tego zapowiadają spore opady śniegu, ale z tego to się cieszę, bo czekałam na śnieg :D

Taki poranek

Host mama dba, żebyśmy zawsze zjedli dobre śniadanie <3

Gotowi na snowmagedon :D

Wrotki ze znajomymi

Klusek w nowym zimowym wydaniu

Pierwsze friendsgiving

Szalone <3

Jak tak dalej pójdzie, to wrócę do domu szersza niż wyższa. Na razie +1kg.

niedziela, 10 listopada 2019

Hello November!

Jednak nie idzie mi systematyczne pisanie, więc będzie, jak będzie.

Zrobiło się bardzo zimno. W dzień temperatura na plusie, ale w nocy już na minusie. Na poniedziałek zapowiadają -7 w dzień i -14 w nocy :/ Już kilka razy padał śnieg, ale tylko trochę i zaraz znikał.

Poranek ze śniegiem, kawą i Kluskiem

Na początku października razem z koleżankami i naszymi rodzinami pojechaliśmy do Minneapolis na mecz footballu. Grali Minnesota Golden Gophers z Nebraska Cornhuskers. Tak się składa, że mój host tata i rodzice moich koleżanek pochodzą z Nebraski, więc kibicowaliśmy właśnie Huskersom, ale przegrali 7: 34, ale i tak bawiłam się bardzo dobrze.





Październik to oczywiście halloween! Dynie wszędzie! W sklepach można było kupić chyba wszystko o smaku pumpkin spice. Moje halloween nie było standardowe, ponieważ pojechałam z hostami do Lakeville na pogrzeb siostry host babci i wróciliśmy bardzo późno.

Jedziemy po dynie!

Piękna jesień!

Okolica przed halloween